Każda stajnia ma takiego jednego konia, od którego się wszystko zaczęło.
W moim przypadku jest to Alien. Ten piękny rumak urodził się w 1998 roku, co znaczy, że ma już 27 lat!
Jest pierwszym koniem, którego kupiłam, od niego lata temu zaczęła się moja przygoda z uczeniem jazdy konnej.
Podejrzewam, że gdyby nie Alien mogłabym nie być teraz w tym miejscu w życiu, w którym jestem.
Ten rudzielec to kombinator jakich mało, jeśli kiedykolwiek zobaczycie konie luzem chodzące po Tulcach
to na pewno wyprowadził je ze stajni Alien (2 razy już tak zrobił).
Dopóki pracował był kochany przez jeźdźców, mimo swojego sprytu, który wykorzystywał.
Alien wiedział kiedy nie musi nic robić i zazwyczaj wtedy spacerował, zabierając wodze, żeby schylić się po trawę.
W terenie zawsze odzyskiwał młodość i był nie do zatrzymania,
za każdym razem ścigał się z końmi (i z własnym cieniem).
Liczę, że zaszczyci nas swoją obecnością jeszcze długo...
Od razu po Alienie jest drugim koniem najdłużej mieszkającym w Olimpie.
Ma 21 lat, jest rasy Pełnej Krwi Angielskiej (Folblut)
Tadeuszek to koń, który przez lata startował w zawodach, które nie raz wygrywał.
Ma ogromne doświadczenie, jest bardzo dobrym nauczycielem.
Wymaga od nas specjalnej opieki, jak każdy koń, który poświęcił lata na sport.
Kujemy go ortopedyczne, wspieramy jego plecy i układ oddechowy.
Teddy jest nie do podrobienia :)
Kucyk, którego młodszym przedstawiać nie muszę, ikona naszej stajni!
Elżbietka ma 21 lat, jest profesorką w swoich fachu, uczy najmłodszych.
Jeśli ktoś chce poczyścić konia, nauczyć się siodłać i spędzić miło czas - Elza jest do tego idealna.
Jej cierpliwość, przemiły charakter powodują, że nie da się jej nie kochać!
Koń Czystej Krwi Arabskiej, potocznie Arab.
Romeo jest bardzo emocjonalnym koniem - boi się drążków z motywem krowy, opon, podmurówek, płotu, węża ogrodowego, zakładania kantara i ogłowia, ptaków, kota... łatwiej powiedzieć czego się nie boi. Siana się nie boi.
Romek jest po przejściach, zanim go kupiłam miał złamane biodro, które jest oczywiście zagojone, natomiast w Olimpie złamał kość rysikową. W sumie nie złamał sam, a kolega mu złamał na padoku... na szczęście udało nam się tak zaopiekować jego nogą, że wszystko zrosło się jak należy! Romek jest doskonałym kompanem do jeżdżenia bez ogłowia, domyśla się o co nam chodzi i współpraca z nim to czysta przyjemność. No chyba, że się akurat wystraszy.
Klacz, 10 lat, z trudną historią i trudnym charakterem.
Kupiona "z łańcucha", nie ufa ludziom, nie ufa koniom.
Żeby porozumieć się z Rozą trzeba mieć w sobie na prawdę dużo spokoju i zrozumienia.
Ona potrzebuje zapewnienia, że jesteśmy dobrzy.
Nie pozwalamy jej czyścić osobom niedoświadczonym, ale Ci, którzy mieli okazję na niej jeździć, wiedzą, że wkłada całe serce w bieganie. Jest kochana, ale trzeba chcieć to zauważyć.
Ma ksywkę "Betoniarka" - chyba przez jej duuuuży brzuch :)
Telefon kontaktowy: 502-063-721
olimpszkolkajezdziecka@gmail.com
ulica Pocztowa 12
Tulce, 63-004
Olimp to miejsce, w którym chce się być :)
Firma
Usługi serwisowe
Media społecznościowe
KONTAKT Z NAMI
Czy masz pytania?